Być może część czytelników pamięta, że publikowanie "nie naukowe" rozpocząłem rubryką Grao Story we wspaniałym miesięczniku Świat Gier Komputerowych (nota bene społeczność wierna temu tytułowi wciąż żyje i regularnie się spotyka w portalu Gamelog). Tam też prowadzimy liczne dyskusje na forum, pod hasłem "Rozmowy z gamedekiem".
W Grao Story opisywałem przygody mistrzów Grao-tsy Łinkomanda i Kompucjusza Diuknuka, oraz ich uczniów, Dżoj-sti Balda i Mish-kha Conqa. Redaktor naczelny pisma, Piotr Pieńkowski (obecnie pracujący nad bardzo obiecującą grą Hellion), zlecił mi tworzenie nie trzech czy czterech anegdot do jednego numeru, lecz piętnastu. Do dzisiaj jestem mu wdzięczny, bo dzięki temu perfidnemu żądaniu byłem zmuszony do ćwiczenia warsztatu, zagęszczania przekazu, intensyfikowania treści. Owocem zmagań jest blisko pięćset short-stories, z których tylko jedna czwarta ujrzała światło dzienne.
Nie lubię, gdy coś leży i nie pracuje, więc postanowiłem co tydzień zamieścić tu jeden tekst. Mam nadzieję, że pobudzi p.t. czytelników do refleksji.
Aby wyświetlić inne grao odśwież stronę.
- Fajną grę wczoraj czytałem. - wyznał Dżoj-sti Bald przyjacielowi, Mish-kha Conq'owi.
- Masz na myśli Torment?
Wykorzystano grafiki Tomasza Piorunowskiego, Marcina Trojanowskiego i Tomasza Marońskiego.
Webmasterzy: Lafcadio, wiesniak










