Dzisiaj wyjątkowo głos oddam poecie, Julianowi Tuwimowi. Niedawno ojciec przypomniał mi jeden z jego wierszy:
DO PROSTEGO CZŁOWIEKA
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy “do ludności”, “do żołnierzy”
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić “historyczną racją”,
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę – bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab – kwiatami
Obrzucać zacznie “żołnierzyków”. -
- O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z pannami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: “Broń na ramię!”,
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
“Bujać – to my, panowie szlachta!”
Wydaje mi się, że jeśli Julian Tuwim widział i wiedział to już kilkadziesiąt lat temu, w innym ustroju, to nam po prostu nie wypada tego nie wiedzieć…
Kilka lat temu byłam na spektaklu złożonym z wierszy Tuwima w kieleckim Teatrze im. Stefana Żeromskiego (straszliwie żałuję, że nie grają już tego spektaklu wcale, bo chętnie poszłabym jeszcze raz), spektakl nosił tytuł “Bal w operze”, od jednego z wierszy Tuwima. Pamiętam, jak bardzo uderzył mnie fakt, że wiersze z lat trzydziestych ubiegłego wieku są tak bardzo aktualne.
Bardzo chwytliwy wiersz, został (wg mnie) znakomicie zaaranżowany przez zespół Buldog z genialnym Tomkiem Kłaptoczem na czele Nieprzypadkowo jest to jeden z moich ulubionych wierszy Tuwima