Znowu został nominowany Darda i znowu posypały się komentarze, że skorzystał z grupy wsparcia, że jak tak można, że nieładnie i że źle się dzieje. Tak jak rok wcześniej, dziwi mnie jedno: jakim cudem komentujący nie zauważyli, że głosujący fani tego autora obnażyli jedynie to, co jest obecne od wielu lat?
Czy komentatorzy obecnych nominacji nie zdają sobie sprawy, że grupy wsparcia istnieją odkąd powstał ród ludzki i że „okazja czyni złodzieja”? Nie wiem, czy to ja mam halucynacje, czy inni są ślepi, ale odkąd zrozumiałem na czym polega głosowanie na tę nagrodę, nie miałem wątpliwości, że nominujący i głosujący oddają swoje głosy w przeważającej części nie na rzeczy „najlepsze”, tylko związane z najsympatyczniejszym autorem / autorką, w związku z czym, jak przy każdych wyborach, im lepszy klimat przy którym / której powstanie, tym dla niego / niej lepiej.
Rzetelnych głosujących, tak jak w każdej ludzkiej grupie osób rzetelnych, jest niewiele. Od lat nominowane są tytuły pewnych wydawnictw bardziej, innych mniej, od lat pewne nazwiska mają pewne miejsca startowe, od lat rządzi tym światem opisana w podręcznikach psychologii społecznej prawidłowość, którą po części opisałem w tekstach „Czcij psychopatę” i “Kłopoty z wybitnością”: głosuje się albo kierując się snobizmem, albo sympatią. Rzeczowość i uczciwość owszem, też są, ale, jak zaznaczyłem wcześniej – znajdują się na lewym, albo prawym krańcu krzywej Gaussa. Norma.
Platon pisał, że państwem nie powinni rządzić żadni inni ludzie, jak tylko filozofowie, w dodatku pozbawieni dóbr materialnych. Nie wierzył w mądrość ludu. Być może takie założenie przyświecało twórcom nagrody im. Żuławskiego, ale oni także powolni są woli nominujących, którzy wywodzą się z tego samego grona, które głosuje na Zajdle, więc nagroda ta ma także swoje wady.
Philip Zimbardo mówił (albo wydaje mi się, że tak mówił): „jeśli chcesz zmienić człowieka, zmień sytuację”. Ergo, zmień system głosowania. Ale jakoś tego nie widzę, bo plebiscyt to plebiscyt, a tym zawsze rządzą mody, prądy, autorytety i inne czynniki irracjonalne. Od dawna mówię to, o czym pisze Wawrzyniec Podrzucki, że nie powinno się w przypadku Zajdli mówić o rzeczach „najlepszych”. Na swój użytek nazywam tę nagrodem „Okiem Fandomu”: fandom (czy raczej jego część) niczym Sauron patrzy to tu, to tam, a gdzie spojrzy, tam nominuje.
Co w związku z tym można zmienić? Ludzi? Spowodować, żeby stali się… przyzwoici? Sprawiedliwi? W sytuacji, gdy tyle piw wypili z X’em, a Y’ka traktują jak mesjasza? Ejże. To może zmusić większe rzesze do głosowania? Ale może one niegłosowaniem bronią się przed nieuczciwością, bo wiedzą, że przeczytali za mało, by wyrokować?
Co roku to samo. Mam czasem wrażenie, że z inteligencją wśród fantastów (tak zachwalaną przez wielu, np. przez Ziemkiewicza) jest tak samo, jak z życiem religijnym wśród polskich katolików…
Subiektywizm w ocenach przy głosowaniu w jakichkolwiek plebiscytach jest oczywisty i nic tego nie zmieni. Nawet krytyka literacka ma swoje założenia, swoich ulubieńców i swoje korzyści za wspieranie tego, czy owego. Traktowanie jakiegokolwiek plebiscytu jako wyroczni jest – mówiąc delikatnie – wielka pomyłką. Nagroda taka, jak Zajdel to jedynie ranking popularności w danym momencie w fantastycznym światku. Osobiście nigdy nie głosuje, jesli nie znam wszystkich nominowanych pozycji. Bo jak mam wyrokować, że A jest lepsze od B, C, D i E, skoro ani B, ani E na oczy nie widziałem? Skąd mam wiedzieć, że – gdybym przeczytał, nie powaliłoby mnie na kolana, nie zachwyciło, nie wzruszyhło posad mojego polmowania literatury? A więc nie głosuje, bo brak mi kompetencji. Moge oceniac poszczególne pozycje, które znam, ale w plebiścycie chodzi o wykazanie, że ta książka jest lepsza od innych. Bez znajomości i porównania ocena nie ma żadnej wartości.
Dlatego osobiscie traktuje nagrody jako grzecznościowy tytuł przyznawany autorom, a nie wyznacznik wartości ich dzieł. Są pisarze świetni, którzy na fali swej popularności pisza niesamowite gnioty, a sa pisarze prawie nieznani, lub zapomniani, którzy potrafia błysnąć tekstem wyśmienitym. Nie ma reguły. Poza tym rynek wydawniczy też rządzi sie swoimi prawami, a największa popularność mają – niejednokrotnie – te ksiażki, które miały szczęście do wydawcy, którego stać na mega promocje i reklame. Stwierdzam to z przykrością, ale czytelnik to zwierze stadne i bardzo często jak usłyszy o etykietce “dzieło” lub “bestseller” przyczepionej jakiejś pozycji, to łyka ten fakt, jak przysłowiowa gęś i albo wierzy w to bezkrytycznie, albo nie ma odwagi, by sie nie zgodzić, bo mu środowisko fandomowe zarzucie nieznajomoć tematu, niekompetencje i ignorancje, albo jeszcze kilka gorszych epitetów.
Dlatego też proponuję – nie róbmy rankingów, ale po prostu czytajmy. Dobrej literaturze ni cholery nie potrzebne są statystyki. Obroni sie sama.
Nie obroni się przed zapomnieniem.
Nie chciałem mieszać się w ten spór – i nadal nie chcę, sprawując pieczę nad Nagrodą Żuławskiego. Ale skoro ta Nagroda została w dyskusji wspomniana, czuję się w obowiązku nie tyle zająć stanowisko, co wyjaśnić parę kwestii.
Cytuję Marcina Przybyłka:
„Platon pisał, że państwem nie powinni rządzić żadni inni ludzie, jak tylko filozofowie, w dodatku pozbawieni dóbr materialnych. Nie wierzył w mądrość ludu. Być może takie założenie przyświecało twórcom nagrody im. Żuławskiego, ale oni także powolni są woli nominujących, którzy wywodzą się z tego samego grona, które głosuje na Zajdle, więc nagroda ta ma także swoje wady.”
Oczywiście, że Nagroda Żuławskiego ma swoje wady, cóż lub któż jest bez wad? Niezależnie od nich nie jest jednak tak, że animatorzy Nagrody „nie wierzą w mądrość ludu”. Tym niemniej prawd naukowych nie ustala się przez głosowanie, a do utworu literackiego można podejść z dwojako: albo intuicyjnie (poprzez gusta), albo przykładając miarkę naukową (weryfikacja poprzez porównanie ze standardami). Obie metody są równie dobre i potrzebne! W Nagrodzie Zajdla wykorzystuje się pierwszy sposób, w Nagrodzie Żuławskiego – drugi. Nie całkiem jest tak, że Elektorzy Żuławskiego i głosujący na Zajdla stanowią to samo grono i automatycznie generują identyczne wady. Obie społeczności zapewne w części składają się z tych samych ludzi, tym niemniej Elektorzy są imiennie zapraszani i stanowią grupę opiniotwórczą, a więc albo zajmują się recenzowaniem książek, albo potrafią merytorycznie uzasadnić swoje wybory. Do głosowania na „Zajdla” może zgłosić się każdy i jest to znacznie liczebniejsza grupa. Ponadto głosowanie Elektorów Żuławskiego odbywa się w zaciszu czytelni, sam na sam z książką, z dala od konwentowej gorącej atmosfery i grup nacisku, które mają mniejszy lub większy wpływ na wybór. Natomiast Jury składa się z naukowców-literaturoznawców i wybiera niezależnie, traktując nominacje elektorskie jako rekomendacje.
I jeszcze jedno, a propos określenia „najlepszy utwór”. Aby nie było wątpliwości, w Regulaminie Nagrody Żuławskiego napisaliśmy: „Nagroda [...] przyznawana jest za najlepsze, według werdyktu Jury, oryginalne prozatorskie utwory…”.
chlorothiazide@bawdy.activism” rel=”nofollow”>.…
áëàãîäàðåí!…
ss@andreis.shipmates” rel=”nofollow”>.…
ñïàñèáî çà èíôó!…
recoiled@den.trenchard” rel=”nofollow”>.…
ñïñ!!…
adult@recontamination.strumming” rel=”nofollow”>.…
good info!…
noisy@eileens.reported” rel=”nofollow”>.…
tnx for info!!…
walters@riverside.touchdown” rel=”nofollow”>.…
good info!!…
broadcasting@kindliness.corpse” rel=”nofollow”>.…
ñïñ çà èíôó!!…
riegger@apses.closeted” rel=”nofollow”>.…
tnx!…
pansy@stramonium.policies” rel=”nofollow”>.…
ñýíêñ çà èíôó….
conveniently@classically.dissatisfaction” rel=”nofollow”>.…
ñïñ çà èíôó!!…
kenning@orly.acrobats” rel=”nofollow”>.…
hello….
roadster@foolhardy.bedazzlement” rel=”nofollow”>.…
áëàãîäàðñòâóþ!…
steinhager@narrows.weighs” rel=”nofollow”>.…
tnx!!…
draft@accosted.costagginis” rel=”nofollow”>.…
thanks for information….
confessor@physicist.lesion” rel=”nofollow”>.…
áëàãîäàðñòâóþ!!…
mockingly@married.taxicab” rel=”nofollow”>.…
ñïàñèáî çà èíôó!…
inaugural@beirut.trumped” rel=”nofollow”>.…
ñïàñèáî çà èíôó….
shuttling@rebelliously.conveyed” rel=”nofollow”>.…
good!…
boy@feare.modifies” rel=”nofollow”>.…
ñýíêñ çà èíôó!…
declare@morgenthaus.waterflows” rel=”nofollow”>.…
thanks!…
francaise@thurbers.weight” rel=”nofollow”>.…
áëàãîäàðñòâóþ!…
proclamations@leverage.nestled” rel=”nofollow”>.…
áëàãîäàðñòâóþ!!…
bestow@mudugno.oks” rel=”nofollow”>.…
tnx for info!…
nishima@fulfillment.powder” rel=”nofollow”>.…
hello!!…
faces@crystallography.germane” rel=”nofollow”>.…
áëàãîäàðñòâóþ!!…
expounded@thets.vividness” rel=”nofollow”>.…
áëàãîäàðþ!…
annunciated@virgil.untenanted” rel=”nofollow”>.…
thanks for information!…
moms@romancing.refrigerators” rel=”nofollow”>.…
áëàãîäàðþ!!…